My Violinist

Temat: Mały jeżyk
Jeże przenoszą rużne choroby nawet jeśli przez całe życie mieszkał u Ciebie w ogródku ! Tak samo koty żyjące na wolności ! Koci tyfus ma 90% kotów żyjących na wolności chociaż mieszkają w budkach lub piwnicach i ludzie się nimi opiekują ! Lepiej tego jeżyka zostawić w spokoju :)
Źródło: koszatniczka.org/viewtopic.php?t=1291



Temat: Penleukopenia Kotów
PENLEUKOPENIA KOTÓW- PARWOWIROZA KOTÓW- KOCI TYFUS(PP) Czynnik chorobotwórczy: Parwowirusy Objawy: Wymioty z żółcią, biegunka(płynne odchody zmieszane z krwią)poronienie lub uszkodzenie niedorozwiniętych kociąt Leczenie: Intensywne leczenie przez lekarza weterynarii, troskliwa domowa opieka, dieta. Zapobieganie: Szczepienie Innymi nazwami z którymi możemy spotkać się w literaturze odnośnie tej choroby to: nosówka kotów, pomór kotów,...
Źródło: dachowiec.forumowisko.net/viewtopic.php?t=341


Temat: PILNE!!! PILNE!!! PILNE!!!
Nie wiem od czego zacząć, płakać mi się chce za kazdym razem kiedy widzę co ludzie wyprawiają kiedy kupują "ładne pieski z niebieskimi oczkami" I ten zakup był totalnie nie przemyślany. Znajomi znajomych chcą się pozbyć 8 miesięcznego huska, piesek jest w tej chwili zdrowy jakiś czas temu zachorował na koci tyfus ale teraz jest ok sama z nim osobiście jechałam do szpitala dla zwierząt o pierwszej w nocy bo pies nie miał sił się już utrzymać na łapach a właścicielowi było wszystko jedno i chyba jest do tej pory bo pies nadal niema szczepień na kompletnie nic, jak wiecie trzeba mieć trochę pojęcia o tej rasie (sama mam takiego pieska od dwóch lat i wiele musiałam się nauczyć) Roki bo tak ma na imię "mały" jest zaniedbany, karmiony byle...
Źródło: scr.home.pl/dogolandia/viewtopic.php?t=3220


Temat: uratowany kociak szuka domu
Na podworku Wydzialu Fizyki UW od dawna mieszkaja koty. Maja tu jak u Pana Boga za piecem. Pracownicy je karmia, i staraja sie sterylizowac na bierzaco. Jednak czasem przyblaka sie jakas niewysterylizowana kotka i pojawiaja sie kocieta. Jednego takiego wlasnie odratowala moja kolezanka. Byl w naprawde ciezkim stanie. O ile sie nie myle lekarz orzekl " koci tyfus" (mam nadzieje, ze nic nie poplatalam). Marta, zaopiekowala sie nieszczesnikiem i zorganizowala zbiorke kasy na zastrzyki. Kociak w niczym nie przypomina juz tamtego zabiedzinego malucha, ktory nie mial sily sie ruszac. Jest jeszcze bardzo mlody, buro-pregowany, ma ogromne uszy i bardzo chce kogos pokochac. Lgnie do kazdego kto okaze mu choc troche zainteresowania. Na razie mieszka na Wydziale, ale najwazniejszym teraz zadaniem...
Źródło: forum.muratordom.pl/showthread.php?t=58134


Temat: Odchodzę od zmysłów
Dla uściślenia - koci tyfus nie atakuje psów. Psy mogą mieć parwowirozę i jest to choroba uleczalna. Nie oddałabym psa do schroniska. I tłumaczenie się dzieckiem - sorry - ale do mnie nie przemawia. Miałam 4-miesięczne dziecko, gdy walczyłam o życie psa. Też ze schroniska. Biorąc psa ze schroniska, trzeba się liczyć, ze jest chory i trochę potrwa wyprowadzenie go na prostą drogę. Jesteś nieodpowiedzialna. Twojemu dziecku nic nie groziło, a Ty mogłaś...
Źródło: forum.dziecko-info.com/showthread.php?t=176181


Temat: Jak mogę pomóc swojemu kotu?
2x mi nie mów :lol: ja o kotach mogę godzinami :D i tu możecie się zdziwić, bo od zawsze kochałam tylko psy :o i nawet miałam jednego w czasach wczesno-przedszkolnych, ale mój ukochany Dinuś[*] szybko zachorował na koci tyfus, a szczepionki jeszcze wtedy nie było :cry: Płakała mama, tata i ja, do dzisiaj to pamiętam, a mam już trochę ponad 30 lat. Od tego czasu śpi nad Wartą, a rodzice już nie chcieli zgodzić się na kolejnego zwierzaka, aż do pewnej reklamy karmy dla kotów, gdzie występowały srebrne, malusie kociaki :wink: Jak tylko usłyszałam zachwyty nad kotkami już nie odpuściłam 8) Puntusia, 16 lat temu przyniosła mi koleżanka z liceum, miał być...
Źródło: forum.muratordom.pl/showthread.php?t=150204


Temat: Odchodzę od zmysłów
Chciałam tylko dodać. Shira po dwóch dniach przestała jeść, wymiotowała, kupsko wodne - cuchnące na maksa. Odczekałam dzień, nadal to samo. Poszłam do weterynarza, dał jej kroplówkę i zastrzyki tylko po to żeby psiak się aż tak nie męczył. Koci tyfus. Dali mi chorego psa. Pojechałam na drugi dzień do schroniska. Mam małe dziecko w domu. Brałam psa po to aby patrzeć jak zdycha ? Zawiozłam karmę, nowo nabytą smycz, miski, witaminy. Podziękowałam, ze łzami, bo nie chę na to patrzeć, jak zdycha. Dostałam zjeby, jak tak można, brać i oddawać. Miałam iść uśpić na własną ręke ? Trzymać, patrzeć jak się wkłuwa i umiera powoli ? Mają tam swojego lekarza...
Źródło: forum.dziecko-info.com/showthread.php?t=176181


Temat: 31 chorych i słabych kociąt z mordowni - POMOCY!!! u missieek
koci katar jest do wyleczenia,na szczescie ale mialam kotki u siebie co poumieraly na tzw koci tyfus ,przez 2 dni umarly przez noc 3 koty.Od tego czasu ratuje tylko zaszczepione kotki.
Źródło: dogomania.pl/showthread.php?t=122457


Temat: Na czym polega uśpienie psa??
Ale zabieg BYŁ przeprowadzony nieprawidłowo. Takie objawy jak wyrywanie czy oddanie moczu nie powinny były się pojawić. :shake: Pożegnalam już kilka zwierząt w moim życiu.Odchodziły rożnie ,ze starosci np.18letnia kotka ,rano przyszla na glaskanie i poszła jak zwykle na polowanie a po obiedzie znalazlam ja martwa na schodach,10letni kocur umarł na koci tyfus, byla szansa i myslalam ,że mu sie uda ale odchodzil 5 dni wychudzony i umeczony.Dwa psy zginely w wypadkach z czego jeden był ewidentnie z mojej winy/wyprowadziłam bez smyczy ,bo tylko kawalek a dalej pole,pies nie byl przyzwyczajony zawsze chodzil na smyczy/.Każda smierc sprawiła ból ale potrafiłam sie szybko pozbierac bo liczyło sie ,ze miały dobre życie a śmierć jest przeciesz czymś tak naturalnym jak narodziny.Teraz jest inaczej...
Źródło: dogomania.pl/showthread.php?t=16113


Temat: PANLEUKOPENIA (koci tyfus)
Panleukopenia - koci tyfus
Źródło: mrumru.eu/viewtopic.php?t=42


Temat: LISIA- maleńka. MA DOM! :) Są nowe fotki z domku :)
...ze nie jest odporna ani na nosówkę ani na parvo. A nie wiem czy zdajecie sobie sprawe, ze jeden gram kalu zarazonego psa (np. na butach przeniesionego z miasta, gdzie na chodniku/trawniku nasral chory pies) potrafi nie tylko zalatwic Lisie ale teoretycznie cos koło miliona psow. Fajnie nie A oni tak beztrosko przyjezdzaja i laza po calym domu bez obuwia ochronnego. Nastepnym razem im na to nie pozwol. Lisiczka chce życ a i reszta psów i kotów też (a parvo to inaczej KOCI TYFUS).
Źródło: dogomania.pl/showthread.php?t=29108


Temat: Przygotowania do przyjęcia kota
Hmmmm. Nie wiem. Moim kotom nigdy się nie przydarzyło. To chyba koci tyfus/panleukopenia? Poza tym, to, że kotka ma już niemal 5 miesięcy i nikt jej nie kupił, ani nie zarezerwował jest lekko podejrzane.
Źródło: suczyniec.pl/viewtopic.php?t=13835


Temat: Moja mała Nel
...i atakując obrus. Wieczorem była troszkę spokojniejsza. Całą niedzielę przespała wygrzewając się pod lampką. Widać było, że jest coś nie w porządku. Była spokojna i nie mruczała brana na ręce. W poniedziałek, z samego rana zabrałem małą do weta. Kicia była osłabiona, odwodniona, miała bolesny brzuszek i jakieś szmery w płuckach. Do tego bardzo niską temperaturę. Przypuszczeń było kilka - możliwy niedoleczony koci katar, koci tyfus lub nawet białaczka. Kicia dostała ciepłą kroplówkę i kilka zastrzyków. Przez cały dzień nosiłem ją na rękach i trzymałem w ciepełku. Wieczorem była druga wizyta u weta. Znów kroplówka i zastrzyki. Kicia była bardzo osłabiona. Od weta do Kasi domu jest nie więcej jak 2 minuty samochodem - tyle czasu zajeła nam droga powrotna. W czaie jazdy kicia zaczeła się szarpać i miauczeć, po chwili ucichła. Kiedy w domu...
Źródło: forum.bassety.net/viewtopic.php?t=448


Temat: Odchodzę od zmysłów
Kilka lat temu wzięłam kota ze schroniska -kot miał byc zdrowy, kot był osowiały , myślałam, ze to normalne, nie chciał jeść nie chciał pic, siedział w koncie. Wzięłam go do weterynarza okazało się, ze ma koci tyfus... następnego dnia pojechałam z nim do schroniska i z moim drugim ,kotem, z awantura, codziennie rowerem jeździłam z tymi dwoma kotami na kroplówki całe dnie prawie tam spędzałam , przez tydzień to była taka męczarnia, ze ja przepraszam, w końcu cudem uratowali mojego kota , natomiast tego schroniskowego musieli uśpić. powiedział nigdy więcej , nie wezmę zwierzęcia ze schroniska, nie, żeby tak cierpieć. dla ciekawostki...
Źródło: forum.dziecko-info.com/showthread.php?t=176181


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kinojesttu.htw.pl